Od paru dni zastanawiam się nad zakupem nowego dłuższego mostka oraz rogów. Rogów to zdecydowanie, aktualnie mam kierownicę giętką truvativa husselft, lecz przy dłuższych dystansach czy to pod górkę ciężko się czasem robi i by się rogi przydały w takich momentach nie ma co jazda za bardzo monotonna się robi przy ponad 80km... Zastanawiałem się nad zakupem zestawu już kompletnego za 130pln AMOEBA Borla, i chyba tak zrobię ponieważ jak chcę na dłuższe dystanse jeździć to bez rogów oraz mostka dłuższego będzie mi ciężej... Chętnie zapoznam się z opiniami na temat tego zestawu.

Tak samo jak ostatnio zwykła przejażdżka po mieście na nowych światłach po nocy :)

Zwykły wypad na miasto przy czym testowanie nowego oświetlenia na nieoświetlonych drogach.

Zwykła przejażdżka po szosie do zwierzyńca nad stawy....

Tradycyjnie po polach, postaram się niebawem robić zdjęcia w dobrej jakości z tras, chociaż teraz widoków to za kolorowych nie ma :(

Tak więc tradycyjnie również Zwierzyniec - jednak drogę sobie urozmaiciłem poprzez wioski Błonie, Kawęczyn, Topólcza itd... Trochę po ternie szukając nowych tras na przyszłość.

Co tu dużo rozpisywać się miasto...

Tego dnia pojechałem ze znajomym najpierw ze Szczebrzeszyna do Zwierzyńca (11km), trochę tam pojeździliśmy nad stawy pojechaliśmy, po czym stwierdziliśmy że jest świetna pogoda by pojechać dalej tak więc wyruszyliśmy do Krasnobrodu (Ok 20km może więcej ze Zwierzyńca nie pamiętam). Trasa cały czas szosa, bardzo przyjemnie się jechało nie było gorąco ani zimno pogoda idealna, mały ruch na drodze. Trasa od tabliczki Szczebrzeszyn do Krasnobród w tą i z powrotem wynosił ok 62 km + reszta km po Zwierzyńcu nad stawy i Krasnobrodzie nad zalew czy jak oni tam nazywają :) Z pewnością na weekendzie dużo większy tam ruch jest tak więc radziłbym wtedy nie jechać, z rana najlepiej. Przyjemna wycieczka.

Pokaż trasę GPS

Tego dnia wybrałem się na trasę gdzie było bardzo ciężko i chwilami wątpiłem w siebie ze znajomym. Ruszyliśmy ze Szczebrzeszyna do Kawęczynka poprzez ścieżkę rowerową polne drogi, trochę zjazdu w lecie (ok 8-10km), w Kawęczynku postanowiliśmy jechać nową trasą Kawęczynek-Zwierzyniec teren 17 km, co się okazało trasa łatwa nie była... Na sam pierw piasek (ok 1-2km tak więc niewiele) potem las górki górki i jeszcze raz górki droga była strasznie zniszczona przez deszcze, ale to jeszcze nic... gdy już wjechaliśmy czekała na nas następna niespodzianka - a'la polna droga przy lesie gdzie było tak zarośnięte, że tylko głowę mi było widać :) Dalsza część polne drogi i piaski i tak w kółko, pogoda z początku była super. Potem niestety pogorszyło się, zaczęło grzać słońce wody zbrakło jesteśmy na środku pola no i jakoś podołaliśmy dojechaliśmy do Lipowca - tam postanowiliśmy dalej ruszyć trasą lecz już zbłądziliśmy ze szlaku robiąc trochę kilometrów, wróciliśmy się jadąc szosą w Lipowcu zauważyliśmy sklep no to go oczywiście odwiedziliśmy i zregenerowaliśmy siły. Potem już tylko lepiej, z Lipowca do Panasówki i do Zwierzyńca, ze Zwierzyńca do Szczebrzeszyna powrót robiąc łącznie 85 km, z czego od 35-40 w terenie. Fotek nie zrobiliśmy, chcieliśmy jak najszybciej do domu lecz gdy powtórzę tę trasę na pewno dodam i szczerze polecam trasę dla wytrzymałych !!!

Podsumowując, wykończony, opalony aż za bardzo, długo bez wody strasznie męczący dzień.

Wybrałem się sam na polne drogi gdzie krążyłem i doszedłem do wniosku, że w tym roku już nie ma tak pięknych widoków kolorowych na polach jak kiedyś, niestety :(