Kolejne zmagania z lasem w Kawęczynku, coraz bardziej zaczyna mi się tam podobać, brakuje jednak dłuższych zjazdów, maksymalne zjazdy liczą ponad 1km, nie jest to jednak za wiele lecz też zjazdy nie są aż takie proste poprzez pogodę w wakacje las został trochę zniszczony wraz z ścieżkami. Miejscami przy zjeździe z prędkością ponad 25km/h może być nieciekawie bez odpowiedniego zabezpieczenia się przed upadkiem. Marzy mi się trasa taka jak tutaj:
gdyby w Polsce były takie trasy... :)
Mapa trasy (mniej więcej dodałem... Skopiowałem z innego wpisu tylko wtedy więcej km wyszło
Kolejne odkrywanie ścieżek w lesie poza oznaczeniem, i okazały się o niebo lepsze od głównej, jednak trzeba dużo czasu by obecny las w Kawęczynku zwiedzić, a jeszcze więcej by go lekko doprowadzić do porządku... Wraz z kolegą postanowiliśmy się trochę tym zająć i co jakiś czas gdy tam zjeżdżamy to coś doprowadzamy ścieżki do normalnych zjazdów.
Powolna lekka jazda po terenie... Znalazłem bardzo wiele ciekawych zjazdów, ścieżek po wąwozach... Po 2 tygodniach przerwy jednak 25km w terenie już męczy :) Tym bardziej, że las - wjazd 10 minut zjazd 20 sekund :) Jutro ciąg dalszy poszukiwać, tym razem trzeba zabrać ze sobą jakąś łopatę składaną do wyrównania szlaków, bo niestety nikt się nie pofatyguje :)
Mapa trasy (mniej więcej dodałem... Skopiowałem z innego wpisu tylko wtedy więcej km wyszło
Przez 2 tygodnie nie jeździłem rowerem na dłuższe trasy przez zabieg oraz grypę, która mnie dopadła :( Czasem podjechałem do miasta, garażu itd... Tak więc kilka kilometrów narobiłem. Od dziś również zaczynam ponownie jeździć regularnie, bez opierd.... się ;)